Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

wtorek, 27 lipca 2010

Po"rombana" rzeczywistosc

Postaram się nie marudzić , że czasu nie mam , że gorąco było, że teraz znów zimno , postaram się  :)
Najbardziej z tego wszystkiego doskwiera mi brak czasu , od ponad tygodnia  mam swoja  nowa maszynę , która mnie zachwyca . Uczę sie jej, podchodzę z lekka nieśmiałością i  właśnie ubolewam , bo chciałabym z nią więcej pobyć :)
Na tym nowym sprzęcie podjęłam sie wyzwania , kóre mnie korciło od dawna. Patchwork złożony z przestrzennych bloków zbudowanych z rombów. Wzór znany jak świat światem , bardzo często spotykane pośród prac Amiszów , których prace sa niesamowite , bogate paradoksalnie w kolorystykę i wzornictwo. Paradoksalnie w  zwiazku z ciemna i monotonna kolorystyką , która dominuje w ich ubraniach.
Tak więc  najpierw w planach był obrusik dla mojej siostry , którego elementy juz pokazywałam a potem powstał projekt  narzuty dla K.
W zeszłym tygodniu wieczorem było chłodniej na dworze niz w domu , więc  stół do pracy wylądowała przed domem , gdzie w towarzystwie kotów  i komarów kroiłam  romby. Uwielbiam te część pracy , zabawa  z kolorami , układanie puzzli. Wreszcie mogłam posłużyć sie już dawno kupiona matą do krojenia i nozykiem obrotowym i tu niniejszym polecam te sprzęty.
W załączeniu kilka zdjęc z prac nad narzutą . Mam nadzieje że jeszcze  kilka dni i bedzie gotowa do pokazania w całosci. Kilka no może kilkanaście :).
Obrusik dla siostry czeka na swoja kolejke. W związku z tym , że jest on  z bardzo delikatnych materiałów a sztuka zszywania bloków rombowych  nie jest dla mnie zbyt prosta wprawiam się na grubszych tkaninach , tych z narzuty dla K. chociaż te z zielonym aksamitem czasami pruje i zszywam kilkakroć bo sie rozjeżdżają pomimo ,ze spinam je szpilkami na gęsto. Ale zszywam , pruję i zszywam na nowo bawiąc sie przy tym  niesamowicie! Gdybym mogła wygrać  w toto lotka tak ze 30 dni extra urlopu byłabym przeszczęśliwa1
Pozdrawiam Was gorąco w ten chłodni lata czas !
 Koty bardzo się zmeczyły :))

4 komentarze:

  1. Очень красивое одеяло! А коты замечательные! Люблю котов!

    OdpowiedzUsuń
  2. no no no! będzie piekny patchwork! czekam na efekty końcowe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak miło poznać kolejną blogowiczkę-rękodzielniczkę:) Ja tez chętnie Ciebie poodwiedzam;) Pozdrawiam. No i z ciekawością czekam na koniec patchworku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, zachwyciły mnie te romby Twoje i rozbroiło Twoje zaparcie:) Piękna narzuta będzie!
    A kociaki nasze to chyba od jednej matki! A przynajmniej od ojca:) kto wie?
    To co?-czekam na Ciebie na niedzielnym jarmarku-Ty wszędzie masz po drodze, prawda?
    Buziaczki słoneczne***

    OdpowiedzUsuń

Etykiety