Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

wtorek, 2 marca 2010

...na poczatku był chaos...



... i chyba tak juz pozostanie :)


wreszcie zaczęłam realizować moje marzenia , marzenia sprzed wielu wielu lat. Marzenia o szyciu , kreowaniu rzeczywistości ale w sposob nierzeczywisty. Tworzenie czegoś w sposób , który nie wymaga jednoznacznych opisów , lini , wzorów.


Czyli patchwork. To , że nie wymaga nie oznacza , że nie są one stosowane ..ale dla mnie dla osoby , która nie cierpi wszelakich przepisów instrukcji to jest cos fantastycznego.


Tak wiec najpierw był chaos w głowie jak zaczęła we mnie dojrzewac myśl , żeby kupić maszynę i zacząc działac..a teraz po kilku miesiącach mam chaos w szafie , pod łózkiem , w kabinie prysznicowej , w kuchni pod stołem ... wszędzie są szmatki , łatki, materiały ..ten kto raz tego spróbował wie o czym mówię

Etykiety