Postaram się nie marudzić , że czasu nie mam , że gorąco było, że teraz znów zimno , postaram się :)
Najbardziej z tego wszystkiego doskwiera mi brak czasu , od ponad tygodnia mam swoja nowa maszynę , która mnie zachwyca . Uczę sie jej, podchodzę z lekka nieśmiałością i właśnie ubolewam , bo chciałabym z nią więcej pobyć :)
Na tym nowym sprzęcie podjęłam sie wyzwania , kóre mnie korciło od dawna. Patchwork złożony z przestrzennych bloków zbudowanych z rombów. Wzór znany jak świat światem , bardzo często spotykane pośród prac Amiszów , których prace sa niesamowite , bogate paradoksalnie w kolorystykę i wzornictwo. Paradoksalnie w zwiazku z ciemna i monotonna kolorystyką , która dominuje w ich ubraniach.
Tak więc najpierw w planach był obrusik dla mojej siostry , którego elementy juz pokazywałam a potem powstał projekt narzuty dla K.
W zeszłym tygodniu wieczorem było chłodniej na dworze niz w domu , więc stół do pracy wylądowała przed domem , gdzie w towarzystwie kotów i komarów kroiłam romby. Uwielbiam te część pracy , zabawa z kolorami , układanie puzzli. Wreszcie mogłam posłużyć sie już dawno kupiona matą do krojenia i nozykiem obrotowym i tu niniejszym polecam te sprzęty.
W załączeniu kilka zdjęc z prac nad narzutą . Mam nadzieje że jeszcze kilka dni i bedzie gotowa do pokazania w całosci. Kilka no może kilkanaście :).
Obrusik dla siostry czeka na swoja kolejke. W związku z tym , że jest on z bardzo delikatnych materiałów a sztuka zszywania bloków rombowych nie jest dla mnie zbyt prosta wprawiam się na grubszych tkaninach , tych z narzuty dla K. chociaż te z zielonym aksamitem czasami pruje i zszywam kilkakroć bo sie rozjeżdżają pomimo ,ze spinam je szpilkami na gęsto. Ale zszywam , pruję i zszywam na nowo bawiąc sie przy tym niesamowicie! Gdybym mogła wygrać w toto lotka tak ze 30 dni extra urlopu byłabym przeszczęśliwa1
Pozdrawiam Was gorąco w ten chłodni lata czas !
Koty bardzo się zmeczyły :))
Очень красивое одеяло! А коты замечательные! Люблю котов!
OdpowiedzUsuńno no no! będzie piekny patchwork! czekam na efekty końcowe!
OdpowiedzUsuńJak miło poznać kolejną blogowiczkę-rękodzielniczkę:) Ja tez chętnie Ciebie poodwiedzam;) Pozdrawiam. No i z ciekawością czekam na koniec patchworku ;)
OdpowiedzUsuńKochana, zachwyciły mnie te romby Twoje i rozbroiło Twoje zaparcie:) Piękna narzuta będzie!
OdpowiedzUsuńA kociaki nasze to chyba od jednej matki! A przynajmniej od ojca:) kto wie?
To co?-czekam na Ciebie na niedzielnym jarmarku-Ty wszędzie masz po drodze, prawda?
Buziaczki słoneczne***