Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

wtorek, 11 maja 2010

Wiosenne przyprawianie















Wczorajsze popołudnie urozmaicone było burzą ,naprawdę intensywna i niezapowiedziana, słonce nie zdązyło się schowac i to zaoowocowało wspaniała tęcza
Oko cieszy wszystko to co mozemy wokol siebie zobaczyć !

A dzisiaj chciałabym przedstawić Wam jednego z wielu animatorów natury. Cichy bohater, skromny aktor, który buduje nam nasza wspaniała rzeczywistość. Myślę, ze nie jestem jedyna w tym gronie, która wyjdzie, co rano spojrzy na kawałek zieleni przed oknem,zatrzyma wzrok gdzieś w gęstwinie krzewów skąd dochodzą nierozpoznane głosy ptaków i mówi- o rety jak pięknie!! Tak więc proszę bardzo oto ON
BLUSZCZYK KURDYBANEK
Czyż już samo imię nie zachwyca ?



Wygląd też przesympatyczny. Łodyżki wzniosłe niezbyt wysokie tak do 30 cm, ale te płożące są o wiele dłuższe, łatwo ukorzeniające się w węzłach i w związku z tym szybko tworzy się dywan kurdybankowy . Jest często spotykany i dlatego nosi przydomek chwastu , ale uwierzcie mi doskonale się sprawdza jako roślina zadarniająca , zarasta miejsca zacienione , pod drzewami , przy płotach . Jego atutem są listki przez niektórych zwane kształtu nerkowatego, jak dla mnie są one w kształcie serca. Niewielkie, ale wyraziste w kształcie i kolorze, ładnie odcinające się od tła pozostałych roślinek.
A dodatkowo natura obdarzyła nasz kurdybanek delikatnymi kwiatkami barwy fioletowej, co dodaje mu jeszcze wdzięku i delikatności a ponadto sprawiają,że wokół roznosi się przyjemny zapach z lekka korzenna nutką.
Ale to nie wszystko, czym może się nasz przyjaciel z nami podzielić.
Skład chemiczny ziela bluszczyka jest imponujący zawiera między innymi garbniki , gorycze , olejek eteryczny , cholinę , kwasy organiczne, saponiny, choliny , sole mineralne.
I dlatego też może mieć bardzo duże zastosowanie w ziołolecznictwie.
Stosowany przy zaburzeniach dróg oddechowych / np. astmie/. Jako ziele zawierające duże ilości garbników ma zastosowanie jako środek przeciwbiegunkowy i przeciwzapalny. Przy bólach żołądka, przyspieszający trawienie i podczas problemów z pęcherzem moczowym i przy kamicy nerkowej. Podobno ma również właściwości sprzyjające wydzielaniu szkodliwych substancji z krwi /np. przy ołowicy/ i pomaga w rozpuszczeniu kamieni nerkowych. Można tez zrobic okład z wykorzystaniem bluszczyka, działa ściagjąco , przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie.


To jeszcze nie koniec, jezeli dalej jesteście tutaj to wiedzcie ,że z powodzeniem posiekane świeże lub suszone ziele bluszczyka można stosować w kuchni jako zielony dodatek do sałatek , do zup , do duszonych mięs, maseł ziołowych , omletów . W kuchni średniowiecznej był bardzo powszechnie stosowany, wierzono ,że chroni przed zarazą i czarami . W każdym bądź razie jego bogaty skład chemiczny nie powoduje, że gębe wykrzywia ale dodaje wyrazistości i smaku potrawom.
Ja przetestowałam lekki napar jako herbatkę popołudniową i dodałam do krupniku zamiast pietruszki a oto przepis , który znalazłam w Internecie jako przykład na wykorzystanie w kuchni naszego bluszczyku


Mięso wielkanocne" na sposób staroczeski

250 g gotowanej lub duszonej wołowiny, 200 g gotowanej wieprzowiny, 200 g gotowanej cielęciny, 6 jaj, sól i pieprz, 4 bułki, 2 łyżki mleka, 2 łyżki masła, 2 łyżki posiekanego ziela kurdybanku, 2 łyżki posiekanej młodej pokrzywy, l łyżka posiekanej pietruszki.
Mięso i bułki kroi się na małe kostki, miesza z mlekiem, rozpuszczonym masłem i rozmąconymi jajami. Dodaje drobno posiekane zioła, pieprz i sól. Uzyskaną masą napełnia się wysmarowaną masłem formę i piecze w podgrzanym do 200 °C piekarniku przez 25-30 minut.Tę tradycyjną czeską potrawę wielkanocną podaje się na gorąco bądź na zimno.




Jak ktoś zechce zbierać ziele do celów leczniczych bądź aby wzbogacić swoje zbiory przypraw polecam ścinać tuz nad sama ziemia w czasie wiosny. Suszy się łatwo , w temperaturze pokojowej , miejscu zacienionym.


Tak więc jesli podczas prac ogrodkowych natraficie na bluszczyka , ktory dosyc ekspansywnie przysposobi sobi jakąś część ogrodka , która nei była dla niego przewidziana to może przed wyrzuceniem go na kompostownik spojrzycie na niego łagodniejszym wzrokiem.



Ja zamierzam troszkę ususzyć aby słuzyl jako niezwykle aromatyczny dodatek do zup oraz stworze moze jakis mały obrazek?



Zainspirowana nieskrepowaną naturą mojego ogródka korzystałam z ogolnie dostępnej wiedzy z internetu oraz z atlasu Rosliny Lecznicze Jaroslava Kresanka


1 komentarz:

  1. Bluszcyk Kurdybanek. Pewnie rośnie sobie gdzieś w moim ogródku, ale nie zwracałam na to uwagi. Mały bluszczyk, a tyle pożytku z niego.
    (mój poprzedni komentarz gdzieś zaginął?!)
    Pozdrawiam w ten deszczowy wieczór.

    OdpowiedzUsuń

Etykiety