Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

środa, 19 maja 2010

1,2,3 wyliczanka do 10

Juz w zeszlym tygodniu Psianka mianowała mnie na uczestniczkę tej zabawy . Troche trudno było mi ogarnac rzeczywistość , bo w pracy nie dadza nic a nic sie polenić a w domu jak nie urok..to matura :) albo inne tam.


W weekend pogoda był odrobine łaskawsza tzn . konkretnie w sobotę i mogłam pokończyc jakies prace ogrodkowe. Posiałam rukole , rozzsadziłam sałate lodowa i do zielnika dorzuciłam rozmaryn , niech ciesza oko , zapachem kusza i smakiem rozanielają. Ale miało byc o zdjęciu a nie kolejna pogadanka botaniczna:)


Na 15 rocznicę ślubu robiłam prezent dla mojego męza/ zamieszczone zdjecie jest, gwoli scisłosci z 2003 roku /Nasze ślubne zdjęcie poddawałam róznym eksperymentom w poszukiwaniu zadawalającego mnie rezultatu, tak aby mozna to było oprawic i postawić w widocznym miejscu , tak aby wybranka życia zawsze była na widoku:)


Po drodze do ostatecznego kształtu czyli do fotki przerobionej na obraz malowany cos na kształt akwareli na płotnie o delikatnej teksturze przeszłam przez obrazy w sepi albo jak ta zalączona forma z lekka geometryczna , na ktorej mój slubny nie ma głowy.


Ja trzeba uważac co się robi ze slubnymi zdjęciami !!!


Dwa lata pózniej slubny stracił głowę i poszedł sobie w długą !


Czas leczy rany , teraz to tylko można sie z tego posmiać , czasami popatrzec na zdjęcia i powspominać .


A oprócz tego zdjęcia w bliskim sąsiedztwie znalazły się jakze miłe zdjęcia z natury.
Słonca wszystkim zyczę!





1 komentarz:

Etykiety